Tuż przed wyborami parlamentarnymi zainicjowaliśmy inny, jeśli chodzi o tradycję badawczą CBOS, sposób badania preferencji partyjnych - za pośrednictwem sondażu telefonicznego (patrz CBOSNews nr 27/2023 „Jak Polacy zagłosują w wyborach do Sejmu?”). Za pośrednictwem tej metody badawczej, czyli sondażu telefonicznego, zapytaliśmy Polaków przeszło miesiąc po dniu głosowania o ich aktualne preferencje wyborcze.

Na temat swoich sympatii partyjnych wypowiedziało się 87% pytanych twierdzących, że gdyby wybory do Sejmu i Senatu odbywały się w najbliższą niedzielę, to wzięliby w nich udział.

W listopadzie największym poparciem cieszy się PiS mający 29% zwolenników. Na drugim miejscu znalazła się wchodząca w skład aktualnej sejmowej większości - choć jeszcze niesprawująca władzy wykonawczej - KO, na którą chciałoby oddać swój głos 24% zdeklarowanych uczestników wyborów. Trzecie miejsce pod względem popularności zajmuje również znajdująca się w tej samej sytuacji politycznej Trzecia Droga, która w grupie zdeklarowanych wyborców ma 13% sympatyków. Kolejne miejsca zajmują z takim samym wynikiem Nowa Lewica, również współtworząca sejmową większość, oraz Konfederacja WiN, według dotychczasowych deklaracji niezwiązana ani z obecnie rządzącymi, ani z rządzącą in spe koalicją ugrupowań opozycji demokratycznej. Oba te ugrupowania popiera po 8% potencjalnych wyborców.

Co dwudziesty ankietowany (5%) oddałby swój głos na jakieś inne ugrupowanie niż te, które obecnie wchodzą w skład parlamentu. Prawie trzy razy większy odsetek (13%) nie potrafi powiedzieć, na którą z partii lub z ugrupowań by głosował.