W pierwszej połowie stycznia, po raz trzeci po październikowych wyborach, zapytaliśmy Polaków za pośrednictwem sondażu telefonicznego o ich aktualne preferencje wyborcze.

Na temat swoich sympatii partyjnych wypowiedziało się 80% ankietowanych, którzy zadeklarowali chęć wzięcia udziału w wyborach do Sejmu i Senatu, gdyby miały się one odbywać w najbliższą niedzielę. To o 2 punkty procentowe mniej niż w grudniu i 7 punktów mniej niż w listopadzie zeszłego roku.

Wydarzenia ostatnich tygodni poprawiły notowania najsilniejszego ugrupowania rządzącej koalicji, a jednocześnie macierzystej partii premiera Donalda Tuska – Koalicji Obywatelskiej. W tym miesiącu wśród osób deklarujących chęć udziału w wyborach KO odnotowało takie samo poparcie, jak mające dotąd najwięcej zwolenników Prawo i Sprawiedliwość. Na każde z tych ugrupowań chciałoby oddać swój głos po 29% zdeklarowanych uczestników wyborów. W porównaniu z grudniem poparcie dla KO wzrosło o 4 punkty procentowe, zaś odsetek zwolenników PiS spadł o 1 punkt. Na trzecim i czwartym miejscu znalazły się Trzecia Droga oraz Konfederacja, na każdą z nich chciałby głosować co dziesiąty z potencjalnych wyborców. W zestawieniu z ubiegłym miesiącem notowania Trzeciej Drogi obniżyły się o 3 punkty procentowe, a Konfederacja zyskała 1 punkt. Na ostatnim miejscu wśród parlamentarnych ugrupowań znalazła się Lewica mająca 7% zwolenników (spadek o 2 punkty). Zatem łączne poparcie dla ugrupowań tworzących rządzącą koalicję (46%) pozostaje mniej więcej na tym samym poziomie co w ubiegłym miesiącu (47%). Podobnie praktycznie nie zmieniła się liczba sympatyków będącego obecnie w opozycji PiS (29% w styczniu wobec 30% w grudniu).

Czterech na stu zdeklarowanych uczestników głosowania (4%, wzrost o 1 punkt procentowy) oddałoby głos na jakieś inne ugrupowanie niż te, które obecnie wchodzą w skład parlamentu. Tak jak w zeszłym miesiącu co ósmy z ankietowanych wybierających się na wybory (12%) jest niezdecydowany, na którą z partii lub ugrupowań by głosował.