W trzeciej dekadzie kwietnia swój udział w nadchodzących wyborach prezydenckich z co najmniej 99-prawdopodobieństwem zapowiada 73% badanych, a więc nieznacznie mniej niż dwa tygodnie wcześniej (spadek o 1 punkt procentowy).

Gdyby pierwsza tura wyborów odbywała się już teraz, największa część zdeklarowanych uczestników wyborów poparłaby kandydata KO Rafała Trzaskowskiego (31%). Jego główny rywal, wspierany przez PiS Karol Nawrocki mógłby liczyć na głosy nieco ponad jednej czwartej potencjalnych wyborców (27%). Na trzecim miejscu lokuje się kandydat Konfederacji WiN Sławomir Mentzen mający 16% zwolenników. Pozostali pretendenci do prezydentury cieszą się dużo mniejszym poparciem. Po 4% głosów uzyskaliby desygnowany przez Trzecią Drogę Szymon Hołownia oraz kandydaci lewicowi – reprezentująca wchodzącą w skład rządzącej koalicji Lewicę Magdalena Biejat oraz kandydat partii Razem Adrian Zandberg. Jeszcze mniej osób chciałoby oddać swój głos na Grzegorza Brauna i Krzysztofa Stanowskiego (po 2%), a zaledwie po 1% głosów mogliby zdobyć Marek Jakubiak, Artur Bartoszewicz i Joanna Senyszyn.

Siedmiu na stu potencjalnych uczestników majowego głosowania nie wie, na kogo oddałoby swój głos (7%).

Faworytem pierwszej tury wyborów niezmiennie pozostaje kandydat KO Rafał Trzaskowski, jednak jego przewaga nad głównym rywalem, popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, zmalała. W porównaniu z poprzednim, realizowanym w pierwszej dekadzie kwietnia, pomiarem poparcie dla Rafała Trzaskowskiego spadło o 2 punkty procentowe. Natomiast Karolowi Nawrockiemu po raz kolejny przybyło zwolenników – po rejestrowanej ostatnio poprawie notowań w ciągu ostatnich dwóch tygodni poparcie dla niego ponownie wzrosło o 2 punkty procentowe. W rezultacie przewaga Rafała Trzaskowskiego nad jego głównym konkurentem zmniejszyła się z 8 punktów procentowych w pierwszej dekadzie kwietnia do 4 punktów obecnie.

Natomiast coraz mniejsze szanse na walkę o prezydenturę w drugiej turze wydaje się mieć trzeci z najbardziej liczących się dotąd pretendentów – polityk Konfederacji WiN Sławomir Mentzen. Po zarejestrowanym na początku kwietnia znaczącym spadku notowań obecnie ponownie, choć już tylko nieznacznie, ubyło mu zwolenników (spadek w stosunku do początku miesiąca o 1 punkt procentowy). Obecnie kandydata Konfederacji WiN od głównych rywali dzieli już duży dystans (15 punktów procentowych w stosunku do Rafała Trzaskowskiego i 11 punktów w stosunku do Karola Nawrockiego).

Jeśli chodzi o notowania pozostałych osób ubiegających się o urząd prezydenta, warto zauważyć wzrost poparcia dla kandydatki Lewicy Magdaleny Biejat (o 2 punkty procentowe), która tym samym dołączyła do grona cieszących się relatywnie większym niż wszyscy pozostali poparciem – Szymona Hołowni i Adriana Zandberga. Minimalnie lepszy wynik niż dwa tygodnie temu uzyskał ponadto Krzysztof Stanowski (wzrost poparcia o 1 punkt procentowy). Z kolei nieznacznie słabsze od poprzednio rejestrowanych okazały się notowania drugiego z kandydatów lewicowych Adriana Zandberga, a także Grzegorza Brauna (jednopunktowe spadki poparcia).

Interesowało nas, w jakim stopniu zdeklarowani wyborcy poszczególnych kandydatów są pewni niezmienności swych dzisiejszych decyzji. Na ile są przekonani, że w dniu wyborów zagłosują na popieranego dziś pretendenta?

Wśród wszystkich rywali w wyborczym wyścigu najsilniej zmobilizowany i najbardziej pewny swych dzisiejszych decyzji elektorat niezmiennie mają dwaj najbardziej liczący się kandydaci: Rafał Trzaskowski oraz Karol Nawrocki. Pewność, z jaką ich wyborcy zapowiadają poparcie tych kandydatur w wyborach, wynosi średnio: 96,2% dla elektoratu Rafała Trzaskowskiego i 95,8% w przypadku Karola Nawrockiego. W mniejszym stopniu na „żelazne” głosy swych aktualnych zwolenników liczyć może trzeci z najpopularniejszych dziś pretendentów – Sławomir Mentzen (średnie deklarowane prawdopodobieństwo poparcia w jego przypadku wynosi 88,4%). Wśród pozostałych pretendentów do prezydentury silnie zmobilizowani i relatywnie mało skłonni do zmiany swych preferencji są zwolennicy Adriana Zandberga (średnia pewność poparcia go w wyborach wynosi 91,0%). Mniej zdecydowanie obstają przy swoim dzisiejszym wyborze i tym samym potencjalnie bardziej skłonni do zmiany preferencji mogą być wyborcy Magdaleny Biejat i Szymona Hołowni (średnia pewność poparcia tych kandydatów w wyborach wśród ich zwolenników wynosi odpowiednio: 85,0% i 84,8%).

W przypadku dwóch głównych rywali prezydenckiego wyścigu – Rafała Trzaskowskiego oraz Karola Nawrockiego – od poprzedniego pomiaru pewność wyborcza, jaką ich zwolennicy deklarują, praktycznie się nie zmieniła. Na początku kwietnia średnie deklarowane prawdopodobieństwo zagłosowania na Rafała Trzaskowskiego w jego elektoracie wynosiło 96,3% (przy 96,2% obecnie), a w przypadku zwolenników Karola Nawrockiego – 95,6% (przy 95,8% obecnie). Natomiast nieco słabiej zmobilizowani niż dwa tygodnie temu wydają się wyborcy Sławomira Mentzena (spadek średniej pewności głosowania w elektoracie tego kandydata z 90,4% w pierwszej dekadzie kwietnia do 88,4 obecnie).

Sprawdziliśmy także, jak obecnie kształtuje się poparcie dla poszczególnych kandydatur w elektoratach głównych ugrupowań politycznych.

Najbardziej jednoznacznie wyglądają preferencje zwolenników dwóch najsilniejszych ugrupowań sceny politycznej – Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Kandydata KO Rafała Trzaskowskiego popiera 88% zwolenników głównego z rządzących ugrupowań. Z kolei za Karolem Nawrockim w ogromnej większości, choć nieco mniej powszechnie niż wyborcy KO za swoim kandydatem, opowiadają się zwolennicy PiS (85% wyborców tej partii). Pozostali pretendenci do prezydentury dla wyborców obu tych ugrupowań praktycznie się nie liczą.

Również w elektoracie Konfederacji WiN zdecydowanie wygrywa jej kandydat, Sławomir Mentzen (78%), a spośród pozostałych pretendentów do prezydentury na trochę głosów może jeszcze liczyć jedynie do niedawna związany z Konfederacją WiN Grzegorz Braun (7%).

Także dla zwolenników Trzeciej Drogi najważniejszym, popieranym przez większość zwolenników tej koalicji, kandydatem jest reprezentujący ją w wyborach prezydenckich Szymon Hołownia. Za jego kandydaturą gotowe jest opowiedzieć się prawie dwie trzecie zdeklarowanych wyborców Trzeciej Drogi (64%). Spośród pozostałych znaczącym poparciem cieszy się tu jeszcze tylko Rafał Trzaskowski (13%). Relatywnie spora część zwolenników Trzeciej Drogi deklaruje jednak brak skrystalizowanych preferencji w nadchodzących wyborach prezydenckich (9%), a dalsze 8% wyborców tej koalicji zamierza w ogóle zrezygnować z udziału w majowym głosowaniu.

Stosunkowo najbardziej rozproszone i relatywnie najmniej skoncentrowane na własnej kandydatce preferencje mają wyborcy Lewicy. Za kandydaturą Magdaleny Biejat w pierwszej turze wyborów prezydenckich gotowa jest opowiedzieć się niespełna połowa elektoratu Lewicy (48%). Blisko co piąty wyborca tej formacji deklaruje chęć poparcia w tym głosowaniu Rafała Trzaskowskiego (18%). Pozostali pretendenci do prezydentury cieszą się już mniejszym zainteresowaniem sympatyków tej formacji – co dwudziesty z nich poparłby kandydata partii Razem Adriana Zandberga lub zagłosowałby na Szymona Hołownię (po 5% głosów). Podobnie jak w przypadku wyborców Trzeciej Drogi elektorat Lewicy dość często zapowiada absencję w pierwszej turze wyborów prezydenckich (9%), a kolejne 6% nie wie, którego z kandydatów poprze w tym głosowaniu.

Respondenci chcący głosować, ale niemający obecnie sprecyzowanych preferencji partyjnych najczęściej deklarują chęć poparcia Rafała Trzaskowskiego (18%). Swoich zwolenników, choć już nielicznych, mają tu także Krzysztof Stanowski (9%), Karol Nawrocki (7%) oraz Sławomir Mentzen (6%). Z kolei osoby niezaangażowane politycznie i deklarujące absencję w hipotetycznych wyborach parlamentarnych stosunkowo częściej byłyby gotowe oddać swój głos na kandydata KO (10%) lub Karola Nawrockiego (8%) niż pozostałych kandydatów. Jednak zdecydowana większość z nich także w przypadku nadchodzących wyborów prezydenckich nie zamierza korzystać z przysługującego im prawa głosu (67%).