2017-01-02
WYDANIE SPECJALNE
Wybory samorzdowe 2010
Ju w najblisz niedziel Polacy zdecyduj o tym, kto w kolejnych czterech latach bdzie mia bezporedni wpyw na funkcjonowanie ich lokalnych spoecznoci. Termin nadchodzcych wyborw jest o tyle wyjtkowy, e wanie w tym roku mija dwadziecia lat funkcjonowania samorzdnoci w Polsce. Od 1990 roku, kiedy to odbyy si pierwsze w powojennej historii kraju wolne wybory do wadz lokalnych, wiele si w polskim spoeczestwie zmienio – rwnie w zakresie poczucia podmiotowoci obywatelskiej i znaczenia przypisywanego samorzdom.
Wprawdzie nadal wrd Polakw dominuje przewiadczenie, e zwyky obywatel nie ma wpywu na decyzje dotyczce zarwno spraw krajowych, jak i lokalnych, jednak w porwnaniu z pocztkiem lat dziewidziesitych widoczny jest stopniowy wzrost poczucia podmiotowoci obywatelskiej. Od 1992 roku piciokrotnie wzrosa liczba obywateli deklarujcych poczucie wpywu na sprawy pastwa, a czterokrotnie zwikszy si odsetek osb przekonanych o swoim wpywie na sprawy lokalne. Obecnie ju ponad poowa badanych sdzi, e sytuacja w ich miecie czy gminie w jakim stopniu zaley od nich.
O sukcesie samorzdnoci w Polsce moe wiadczy rwnie fakt, e obecnie – wedug badanych – to na samorzdzie gminnym czciej ni na innych orodkach administracyjnych spoczywa odpowiedzialno za wikszo spraw lokalnych, niezalenie od ich rangi. W tym kontekcie wybory samorzdowe s postrzegane jako najbardziej znaczce spord czterech rodzajw powszechnych gosowa odbywajcych si w naszym kraju.
Jeli chodzi o zbliajce si wybory samorzdowe, to – pomimo nieco upionej kampanii wyborczej – interesuje si nimi, zgodnie z deklaracjami, dwie trzecie dorosych Polakw.
Rekordowa jest te zapowiadana frekwencja wyborcza. Na niespena dwa tygodnie przed wyborami zamiar uczestniczenia w nich deklaruje blisko trzy czwarte uprawnionych (71%), przy czym ponad poowa (53%) odpowiada w sposb zdecydowany. Oczywicie nie oznacza to, e 71% Polakw pjdzie do urn, bo jak wiemy z dowiadczenia faktyczna frekwencja jest zwykle znacznie nisza ni deklarowana (przed wyborami w 2002 roku udzia w nich zapowiadao 64% Polakw, a gosowao 44%, podobnie w 2006 roku – frekwencja deklarowana wyniosa 63%, a faktyczna 46%). Mona si jednak spodziewa, e skoro obecnie deklaracje udziau w gosowaniu s nieco wysze ni przed poprzednimi wyborami, to rzeczywista frekwencja wyborcza te moe okaza si wysza ni cztery czy osiem lat temu.
Paradoksalnie, pomimo duego zainteresowania zbliajcym si gosowaniem, tegoroczni wyborcy wydaj si gorzej przygotowani do wyborw ni w 2002 czy w 2006 roku. Sabiej s zorientowani co do kandydatw i mniej zdecydowani w swych preferencjach. Wydaje si zatem, e spora cz gosujcych podejmie decyzj o tym, kogo poprze w wyborach do wadz swojego miasta czy gminy, dopiero w kocowym etapie kampanii – majc jakie informacje o kandydatach. Jak bowiem wynika z deklaracji, sama przynaleno partyjna osb startujcych w wyborach czy te popieranie ich przez okrelone ugrupowanie polityczne lub komitet wyborczy, jeli bd miay dla wyborcw znaczenie, to raczej drugorzdne.
Wyjtkowo przychylne oceny rnego szczebla rad oraz wjtw, burmistrzw i prezydentw miast mijajcej kadencji (wikszo badanych pozytywnie ocenia efekty czteroletniej dziaalnoci swoich samorzdowcw i raczej nie ma zastrzee do sposobu gospodarowania przez nich lokalnym budetem) sprawiaj, jak si wydaje, e w stosunku do nowych wadz poprzeczka zawieszona jest bardzo wysoko.
Wicej na ten temat w komunikatach CBOS:- „Wybory samorzdowe 2010”, sierpie 2010.
- „Oceny dziaalnoci wadz lokalnych, czyli co si zmienio w naszych miejscowociach od ostatnich wyborw samorzdowych”, wrzesie 2010.
- „Wybory samorzdowe – znaczenie, zainteresowanie oraz deklaracje udziau w gosowaniu”, wrzesie 2010.
- „Samorzdno w Polsce – bilans dwudziestolecia”, padziernik 2010.
- „Polacy o wyborach samorzdowych ponad miesic przed gosowaniem”, listopad 2010.
WKRTCE UKAE SI KOMUNIKAT SZERZEJ OMAWIAJCY TE KWESTIE.