Szanowni Pa�stwo,

mimo przemian cywilizacyjnych Polacy niewiele si� zmieniaj�: tre�ci� ich �ycia nadal pozostaje przede wszystkim rodzina i praca. Cz�ciej ni� dotychczas korzystaj� z �ycia i podr�uj�, co po�rednio �wiadczy o wzrastaj�cej zamo�no�ci polskiego spo�ecze�stwa.

Jednocze�nie Polacy raczej nie chc� rozszerzania zakresu pomocy spo�ecznej. Pytanie, czy jest to przejaw upowszechniaj�cego si� my�lenia ekonomicznego czy raczej rosn�cego spo�ecznego egoizmu, musi pozosta� bez odpowiedzi.

Miros�awa Grabowska
Dyrektor CBOS

W ci�gu ostatnich dwudziestu lat niemal nie zmieni�a si� hierarchia cel�w i d��e� stanowi�cych tre�� codziennego �ycia Polak�w. Nadal najcz�ciej wymieniane jest �ycie rodzinne, a nast�pnie praca. Na dalszych miejscach, ze znacznie mniejszym odsetkiem wskaza�, znajduj� si�: ochrona zdrowia, zdobywanie pieni�dzy oraz przetrwanie.

Wyra�nie rzadziej ni� dziesi�� lat temu absorbuje Polak�w praca, zdobywanie pieni�dzy i d��enie do przetrwania, nieco cz�stsze natomiast s� deklaracje dotycz�ce korzystania z �ycia (po�wi�cania czasu na rozrywki i inne przyjemno�ci) oraz podr�owania. Okazuje si�, �e wa�nym zaj�ciem jest r�wnie� remontowanie i urz�dzanie domu lub mieszkania, czego nie uwzgl�dnia�y poprzednie badania.

W ostatnich czterech latach, kiedy zauwa�alnie poprawi�a si� kondycja materialna Polak�w i ich samopoczucie psychiczne, zmieni�y si� tak�e zapatrywania na zasi�g pomocy spo�ecznej. Wprawdzie nadal najcz�stsza jest opinia, �e jej zakres jest zbyt ma�y, jednak wyra�a j� mniej os�b ni� w 2004 roku.

Znacz�co zmala�a te� (z 74% w 2004 roku do 57% obecnie) liczba os�b, kt�re uwa�aj�, �e w Polsce na pomoc tym, kt�rzy nie s� w stanie radzi� sobie samodzielnie, wydaje si� ze �rodk�w publicznych za ma�o pieni�dzy.